Podróże z Minicat - Jezioro Como (Włochy)

Czerwiec to miesiąc w którym rok do roku odbywają się regaty Minicat nad przepięknym włoskim jeziorem Como. Nie mogło i nas na nich zabraknąć, tym bardziej, że poza towarzyskim spotkaniem z wieloma użytkownikami katamaranów pompowanych, było to pierwsza okazja wypuszczenia się na obce wody. Do tego odrobina rywalizacji wśród bardziej i mniej doświadczonych żeglarzy, to coś zdecydowanie wartego przeżycia.

a IMG 20190627 194635

Jak zawsze gospodarzem zlotu był Camping Gardenia znajdujący się w miejscowości Domaso, którego gospodarze są już mocno zaprzyjaźnieni z całą społecznością Minicat i chętnie goszczą właścicieli ze swoimi łódkami o każdej porze roku. Sam obiekt jest bardzo rozległy i poza parcelami dla kamperów, przyczep, są też do wynajęcia apartamenty i studia dla tych bez swoich domów na kółkach. Z takiej właśnie opcji skorzystaliśmy. Oczywiście w takim przypadku swój katamaran również można pozostawić bezpiecznie na terenie ośrodka. W czasie zlotu wyglądało to np. tak:

 a IMG 20190629 121946

Camping Gardenia oferuje bardzo dobry standard, na miejscu jest wszystko co powinno znaleźć się na europejskim kempingu – czyste i duże sanitariaty, miejsce do przygotowania posiłków i pozmywania naczyń, restauracja, pub oraz własna plaża.

a IMG 20190629 100636 2 

Sama miejscowość Domaso znajduje się na zachodnim brzegu jeziora, w jego północnej części, która łączy się z kolejnym jeziorem Mezzola. Naszym zdaniem jest to doskonałe miejsce wypadowe do zwiedzania zarówno z wody jak i lądu. Como to trzecie co do wielkości po Gardzie i Maggiore jezioro Włoch, ponadto jest to najgłębsze jezioro Alp i jedno z najgłębszych w Europie, stąd częste wyprawy nurkowe. Otoczone włoskimi Alpami tworzy przepiękny pejzaż a dzięki temu żeglowanie w takich okolicznościach przyrody to prawdziwa uczta dla miłośników sportów wodnych. Charakterystyczny, rozciągnięty kształt przypominający odwróconą literę Y powoduje, że Lago di Como – bo tak nazywa się po włosku – ma najdłuższą linię brzegową i przekracza tym samym linie brzegowe dwóch większych jezior razem wziętych! Jego powierzchnia wynosi 146km a maksymalna długość 51km przy maksymalnej szerokości 4,5km.

a IMG 20190629 185914 2

Warunki żeglarskie z racji specyficznego górskiego klimatu są bardzo dobre. Wieje tu termiczny wiatr Breva, który rozkręca się w godzinach przedpołudniowych by osiągnąć swoje apogeum do 6B w godzinach późno popołudniowych a następnie stopniowo uspokaja się. Przyznam szczerze, że warunki mogą zaskoczyć początkujących lub niedoświadczonych jeszcze żeglarzy. Tężejący wiatr szybko rozbudowuje nieprzyjemną falę która przysparza problemów. My po raz pierwszy testowaliśmy w takich warunkach największy z modeli – Minicat 460 Elite i przyznam – było co robić!

a IMG 20190628 193632 2

Nie obyło się bez szczególnie emocjonujących momentów, gdzie w czasie jednej z pierwszych sesji treningowych przy znacznym zafalowaniu i silnym wietrze zerwała się wanta a cały maszt poleciał do wody… na szczęście akcja była bardzo sprawna i udało się cały takielunek upchnąć na pokładzie i bezpiecznie z wykorzystaniem silnika ePropulsion Spirit dopłynąć do brzegu. Jak się później okazało źle zabezpieczona szekla pod wpływem dużych obciążeń wygięła się i wypięła z wanty mocowanej do pokładu. Po jej wymianie mogliśmy kontynuować rejsy treningowo – turystyczne.

a IMG 20190628 122755 2

Same regaty to już czyste szaleństwo i świetna zabawa! Równo 50 kolorowych żagli pojawiło się na wodzie w formule towarzyskiej rywalizacji. Już po pierwszym nawrocie na boi można było zobaczyć kilka łódek unoszących się na wodzie masztem do dołu. Wielu osobą rywalizacja mocno się udzieliła przez co żeglowali na granicy wywrotki, bardzo często ją przekraczając ???? Ekipa zabezpieczająca w motorówkach  miała co robić. Oczywiście nikomu nic się nie stało, żaden z katamaranów również nie ucierpiał.

a IMG 20190629 132651 

Jedyne czego żałujemy to zbyt krótki czas jaki mogliśmy wygospodarować na ten wyjazd bo jedynie 5 dni licząc z dojazdem… Przy tej okazji warto wspomnieć o części samochodowej wyprawy, ponieważ często mamy pytania jak można przewieźć Minicata, jak się ze wszystkim pomieścić. Otóż większość gości – zwłaszcza z Niemiec i Austrii oraz Włoch przyjechała z przyczepami lub kamperami. Było też jednak sporo osób samochodami osobowymi – do których my również należeliśmy. Musze przyznać, że przygotowania logistyczne trochę nam zajęły z racji tego, że zabieraliśmy ze sobą naszego przyjaciela Arka, który pełnił ważną funkcję nadwornego fotografa tej imprezy z naszego ramienia… W efekcie do Suzuki Vitara który nie jest specjalnie dużym samochodem należało zmieścić 3 osoby z bagażami i katamaranem pakowanym do dwóch toreb 175x30x30 i jednej 100x30x30. Priorytetem była wygoda i bezpieczeństwo w czasie podróży liczącej sobie niespełna 1200km w jedną stronę. Ostatecznie Vitara doposażona w box oraz platformę na hak pomieściła wszystko i wszystkich ????

a IMG 20190627 111416

Zdecydowaliśmy się na najszybszą trasę: Ostrava – Brno – Wiedeń – Salzburg – Innsbruck – Sankt Moritz – Dogana – Chiavenna i dalej na południe wzdłuż rzeki Mery łączącej Lago di Como z Lago di Mezzola następnie mostem w miejscowości Pone Del Passo przedostaliśmy się na drugą stronę i dalej do Domaso.

Trasa bardzo malownicza, znajdowały się na niej miejsca gdzie na pewno wrócimy popływać albo Minicatem albo przynajmniej na deskach SUP – mam na myśli chociażby malownicze jeziora koło Sankt Moritz zawładnięte z jednej strony przez kitesurferów a z drugiej przez windsurferów. Nam pozostały jedynie piękne zdjęcia i cel na tablicy kolejnych wypraw….

a IMG 20190630 154511 2

a IMG 20190630 154456 3

 

Poniżej przedstawiamy kilka zdjęć autorstwa naszego przyjaciela Arka, zachęcając jednocześnie do odwiedzenia Jego profili w mediach społecznościowych:

Instagram Facebook

a MiniCat Como 341

a MiniCat Como 377

a MiniCat Como 389

a MiniCat Como 397

a MiniCat Como 454 1

a MiniCat Como 455

a MiniCat Como 463

a MiniCat Como 470

a MiniCat Como 627

a MiniCat Como 624 2